07 czerwca 2016

Camino - Dzień 20


DZIEŃ 19                                                                                 DZIEŃ 21

W dużych miastach to jest fajne, że na śniadanie jest blisko. Nie jest fajne to, że godzinę albo półtorej z nich wychodzisz. Jak ktoś myśli, że w Hiszpanii, są równe chodniki albo, że są udogodnienia dla niepełnosprawnych, to jest w dużym błędzie. Jest jak u nas, trochę jest zrobione w centrum, dla turystów i notabli, a dalej, to już jest tak, jak było dawno, dawno temu.
Leon, Camino, Jola Stepień
Leon - poranek przed katedrą

Z Leon wychodzi się obok szpitala św. Marka, teraz najbardziej luksusowego hotelu Leon. Za mostem św. Marka zaczyna się zwyczajne dwudziestowieczne miasto. 7 kilometrów, do La Virgen del Camino idę cały czas po chodniku, z wyjątkiem, może pół kilometra, skrótu przez pole i przemysłowe przedmieście w Trobajo del Camino. Nie za przyjemnie.
Leon, Camino, Jola Stepień
Leon - szpital św. Marka
Ósmy kilometr, to czas na kawę. Zatrzymuję się w barze przy ulicy. Gdy nie wolnych stolików, siadamy tam, gdzie jest miejsce. Tym razem trafiło na Kanadyjkę, koło czterdziestki, blondynka z warkoczykami. Też idzie sama. Spotykam tu dziewczyny, z którymi nocowałam w Zubiri, Pampelunie i Puente de la Reina. Parę zdań  tym, jak się idzie i jak bolą nogi, dokąd dzisiaj. Za pół kilometra, szlak się rozwidla. Dziewczyny chcą iść przez Villavante i wejdą na szlak jutro w Hospital de Orbigo, Ja idę szlakiem „regularnym” do San Martin. Żegnamy się do następnego spotkana. Toaleta, plecak na ramiona i w drogę.
Leon, Camino, Jola Stepień
Leon za mostem św. Marka
W La Virgen del Camino jest sanktuarium maryjne, istniejące tu od XV wieku, ale obudowane w połowie XX. Biskup chciał odnowić kościół, szukał więc sponsorów. Znalazł się emigrant z Leon, Pablo Diez, właściciel największego koncernu piwnego w Meksyku – Grupo Model. Biskup chciał, aby miejsce było "classico", planował nawet przeniesienie jakiegoś pałacu z Leon do Virgen, albo jakiegoś klasztoru... ale sponsorzy żyli już w dwudziestym wieku i chcieli, żeby miejsce było nowoczesne, artystyczne i żeby prowadzili je dominikanie. Stało się tak, jak chcieli fundatorzy. Nowe sanktuarium zaprojektował portugalski dominikanin Francisco Coello. Nowoczesny, prosty w formie budynek powstał wokół oryginalnego, barokowego ołtarza z rzeźbą Virgen de la Piedad z XVI w. Cudowna figura jest pietą, przybraną w koronę z lwem Leon. 
La Virgen del Camino - zdjęcie Davida Pereza
Na froncie kościoła stoją brązowe rzeźby Jose Marii Subirachsa, który teraz nadzoruje budowę Sagrada Familia w Barcelonie. Subirachs wykonał jeszcze drzwi z brązu z postacią św. Floriana. Potarcie nosa Floriana ma gwarantować szczęśliwy związek. 
czystek lekarski, Camino, Jola Stepień
Czystek

Za La Virgen już tylko sama ja, ciężar plecaka, moje myśli i stopy. Trasa nie jest za piękna, ale nie jest też męcząca. Trochę pól, trochę szosy. Gorąco i nawet trochę zimy w środku lata. Jest taki fragmencik szlaku obsadzony topolami, ze źródełkiem i basenem do moczenia nóg. W powietrzu unosiły się niezliczone płatki białego puchu, a na drodze leżały cale łachy. Pierwszy raz topole wprawiły mnie w dobry humor. 
Leon, La Virgen del Camino, Camino, Jola Stepień

W alberdze w San Martin spotkałam tę samą Kanadyjkę, z którą rano siedziałam w barze. Opowiedziałyśmy sobie o sobie i dlaczego tu jesteśmy. Johanne pochodzi z Quebec, z niewielkiej miejscowości, ma córkę, jest coachem NLP, ma agencję turystyczną i pisze książkę. Doprawdy nie byłam pewna, czy wszystko dobrze zrozumiałam. Jak można robić tyle rzeczy naraz?
Na kolację gospodarze podali ogromną paellę. W alberdze pracuje Niemka. Powiedziała, że w zeszłym roku wędrowała przez Camino i coś się w niej tak zmieniło, że w tym roku, zostawiła pracę w biurze i przyjechała na cztery miesiące do pracy w schronisku. Nie jest wolontariuszem. Normalnie pracuje. 
San Martin, Camino, Jola Stepień


To był kolejny super dzień i już tylko 285 kilometrów do celu.

DZIEŃ 19                                                                                                   DZIEŃ 21

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz