Takie napisy można spotkać po drodze.
Królestwo Nawarry
istniało od 824 do 1512. Założyli je Baskowie, obejmowało prowincje Lapurdi, Zuberroa, Dolna Nawarra, Bizkai, Gipuzkoi, Górna Nawarra i Araba - 7 sztuk.
Baskowie to prawdopodobnie
lud przybyły z Kaukazu zanim jeszcze przybyli do Europy Celtowie i pozostali Indoeuropejczycy,
czyli my. Mówią językiem Euskara. Bardzo archaiczny język. Część słów jest
podobna do słów języków fińskiego, węgierskiego i japońskiego.
Baskowie przyjęli
chrześcijaństwo w V wieku, a po upadku Cesarstwa byli w zasadzie niepodległym
ludem. Nie poddali się Wizygotom, nie stracili wolności nawet, gdy Arabowie
zajęli prawie cały Półwysep, ani podczas najazdu Karola Wielkiego. Klęskę
tylnej straży Karola Wielkiego w poemacie o Rolandzie zadają Saraceni, w
rzeczywistości byli to Baskowie rozwścieczeni po zajęciu Pampeluny, swojej
stolicy.
W 824 roku znów
pobili Franków i ogłosili powstanie Królestwa Nawarry. Najwybitniejszym królem Basków
był Sancho III (1000-1035). Od 1512 niezależnie istniała tylko Dolna Nawarra,
ponieważ całą południową część podbił Ferdynand Aragoński, mąż Izabelli
Kastylijskiej. Baskowie otrzymali od niego szeroką autonomię zapisaną w Fueros.
W 1620 Ludwik XIII włączył Dolną Nawarrę do Francji. Od tego czasu nie ma
wolnego państwa Basków.
Po wojnach
napoleońskich, gdy ustalano granice między Hiszpanią i Francją podzielono Basków
między dwa państwa. 3 prowincje Lapurdi, Zuberroa, Dolna Nawarra trafiły do Francji a 4 Bizkai, Gipuzkoi, Górna Nawarra i Araba do Hiszpanii.
Hasło „Zapiak Bat”,
czyli „Siedem w jedności” oznacza dążenie do połączenia wszystkich siedmiu
prowincji w jedno państwo.
Fueros są honorowane
do dziś, ale w XIX wieku Hiszpania
próbowała odebrać je Baskom.
W 1936 roku utworzono
Kraj Basków z autonomicznym parlamentem i rządem, posiadał prawo do prowadzenia
własnej polityki podatkowej oraz swobodę rozwoju kultury. W skład Kraju Basków
weszły prowincje Araba, Bizkaia, Gipuzkoa. Mieszkańcy Nawarry odrzucili
autonomię w referendum i nie należą do Kraju Basków. Generał Franco w zamian za poparcie Nawarry uznał
Fueros w Nawarze. Czyli Nawarra ma swoją własną autonomię i ma prawo negocjować z
Madrytem Umowę Ekonomiczną, czyli udziały stron w podatkach i wydatkach.
Idę przez Nawarrę do jej stolicy Pamplony.
Idę z kijami, w słońcu. Bardzo malownicza trasa, raczej
łatwa, wzdłuż rzeki Arge. Na początku myślałam, że skoro wzdłuż rzeki, a woda
nie płynie pod górę, to będzie łatwo i bez podejść. Ale owszem były. To chyba
nie jest sprawiedliwe, że rosną tu wszystkie nasze rośliny, a do tego całe
mnóstwo takich, których u nas nie ma. Pachnie. Kwitną głogi, kaliny i róże.
Koni sporo, ale już owce i krowy jakby w odwrocie. Konie z dzwonkami widziałam
pierwszy raz.
Villava |
Przez Villavę, nowoczesne przedmieście Pampeluny, idzie
się jak w podchodach. Znaczki na trotuarach i budynkach. I chociaż nie jestem
zbyt spostrzegawcza, udało mi się wypatrzeć sklep elektroniczny i była tam
ładowarka. Cudownie.
Nocleg tuż obok katedry, bardzo przyzwoicie. Jest śniadanie,
a ja śpię na dole. Idealnie.
„Niespodziewanie” 4 osoby z albergi Zaldiko trafiły do
tej samej albergi. Zastanawia mnie ten Japończyk. Ma ze sto lat. Jest zupełnie
wysuszony, ledwo się rusza, słabo widzi, słabo po angielsku, ale twardo idzie.
Nie widziałam go po drodze. Coś w rodzaju opieki sprawuje nad nim stara Amerykanka.
Wygląda na squaw, która przeszła Appalachy ze trzy razy. Podoba mi się ta
kobieta.
Michelle zrobił się bolesny pęcherz. „Blister”po
angielsku, „burbuja” po hiszpańsku, to słowa, który każdy tu zna. Zmora
pielgrzyma.
Mnie bolą kostki, ale bez przesady. Jeszcze można
pozwiedzać.
Pampeluna - ratusz |
Pompaelo założył
Pompejusz w 74 r pne, zdobywali je Wizygoci, Frankkowie i Arabowie.
Czasy świetności
przeżywała, gdy była stolicą Królestwa Nawarry.
Dzięki Hemingwayowi
słynie z obchodów św. Fermina (6-14 lipca), gdy na ulice miasta wypuszczane są
byki. Byki kończą gonitwę zawsze tak samo - na stadionie.
Hemingway był na
Sanfermines 9 razy. Miejsca związane z Hemingwayem to Gran Hotel La Perla na Plaza del Castillo, kawiarnia
Café Iruña oraz jego pomnik na Plaza de Toros. Cześć książki „Słońce też
wschodzi” rozgrywa się w Pampelunie w
czasie Sanfermines.
Pampeluna - Monumento al Enciero |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz